^Back To Top

foto1 foto2 foto3 foto4 foto5 foto6


W tej kolędzie...

W tej kolędzie kto dziś będzie, każdy się ucieszy,
A kto co ma podarować, niech się prędzej spieszy;
Dać dary z tej miary dla Pana małego,
Ażeby po śmierci zbawił duszę jego.

Kuba stary przyniósł dary, masła na talerzu;
Sobek parę gołąbeczków, takich jeszcze w pierzu;
Wziął Tomek gomółek i jajeczko gęsie,
A Bartek nie miał co, dobre chęci niesie.

Walek sprawiał tłuste raki nierychło z wieczora:
Napełniwszy dwie kobiele biegł z niemi przez pola;
Aż tu strach napotkał Walka nieboraka,
Stanęły dwa wilki niedaleko krzaka.

Gdy obaczył owe gady podskoczył wysoko,
Wielkim strachem przestraszony wybił sobie oko.
Uciekał przez krzaki, podarł se chodaki,
Wilcy mu targali z kobieliny raki.

Szymek wziął kozę na powróz, prowadzi do Pana;
Śpiewa sobie, przyśpiewuje: dana moja dana.
Koza się zerwała, powróz mu urwała,
Skoczywszy jak dzika, do lasu bieżała.

On porwawszy się prędziuchno, biegł za nią przez krzaki;
Koza skacze jak szalona, spłoszyły ją ptaki.
Uchwycił za ogon, trzyma ją co mocy,
A koza fiknęła, podbiła mu oczy.

Stach kudłaty, chłop bogaty wziął czerwony złoty;
Nie chciał się nikomu kłaniać, biegł prędko do szopy.
Uderzył Jurka w brzuch, aż mu kiszki wzruszył,
A Jurko go za łeb, kudły mu osmuszył.

Głupi Wojtek nie wziął portek, mówił, że lżej będzie
Po kolędzie zbierać szperki, gdzie którą nabędzie.
Biegł Wojtek bez portek po śniegu, po grudzie,
Cieszą się, śmieją się, u cha cha cha, ludzie.

Przeto wszyscy oddawajmy temu Panu dary;
Pan to dobry, wszystkim szczodry, przyjmie nas do chwały.
Niech będzie, niech będzie Jezus pochwalony,
Który jest, który jest w żłobie położony.